Saturday, September 19, 2015

Philly! Adventure continues! :D


W końcu doczekałam się piątku i wycieczki do Philly! Jak było? Cudownie! Miasto, w porównaniu do Nowego Yorku spokojne i malutkie. Spokojnie dałyśmy radę przejść wszystko na piechotę i zobaczyć wszystko co chciałyśmy. Najważniejsze atrakcje można praktycznie obejść idąc od strony dworca w linii prostej. Philadephia jest urocza ze względu na wiele zabytkowych budynków i  atrakcji związanych z historią Stanów Zjednoczonych. I co ciekawe zauważyłyśmy także wiele polskich akcentów jak choćby pomnik Tadeusza Kościuszki czy Polish American Museum, do którego trafiłyśmy przypadkiem, ale o tym za chwilę...
Swój spacer zaczęłyśmy oczywiście od zobaczenia pomnika Rockiego Balboa oraz słynnych schodów, po których wbiegał filmowy bohater. Oczywiście byłyśmy zbyt leniwe, by wbiec :) 


Następnie udałyśmy się do Love Park, żeby zobaczyć miniaturową w porównaniu do nowojorskiej rzeźbę Love. Po drodze oglądajac też rzeźby w  Rodin Museum. Philadelphia jest pełna rzeźb i fontann, czasem zupełnie nadzwyczajnych i zaskakujących o czym się za chwilę przekonacie:)  Zanim dotarłyśmy do Love Park zrobiłyśmy sobie chwilkę przerwy w jednym ze skwerów i postanowiłyśmy się trochę ochłodzić. 






Kolejnym miejscem na naszej liście był Reading Terminal Market. Miejsce, które absolutnie trzeba zwiedzić robiąc sobie przerwę podczas zwiedzania. Przeszłyśmy dookoła cały rynek zanim zdecydowałyśmy się co zjemy. Udało nam się zjeść obiad w postaci makaronu, sałatki i kurczaka  + najlepsze na świecie lody. Za wszystko zapłaciłyśmy niecałe 10$. I jeśli już o lodach mowa będąc tam wstąpcie koniecznie do Bassets Ice Creams ! A oto moje lody - smak oczywiście masło orzechowe, wszystko co jemy ostatnio z Agatą smakuje masłem orzechowym:D 


Kilka ciekawych przysmaków, które możecie znaleźć w Reading Terminal Market :) 

 Tak, to żółty arbuz :)

Po przepysznych lodach ruszyłyśmy w kierunku Liberty Bell i Independence Hall, a następnie mijając po drodze grób Benjamina Franklina poszłyśmy zwiedzić stare miasto. 

    



Okazało się, że aby przejść wszystkie atrakcje nie potrzebujemy wcale dużo czasu. Zostało nam go nawet więcej niż przypuszczałyśmy więc postanowiłyśmy iść po prostu przed siebie. I tak przypadkiem trafiłyśmy do Polish American Museum, gdzie spotkałyśmy grupę azjatów zainteresowanych naszym krajem ojczystym, którzy przeprowadzili z nami wywiad. Było ciekawie :) 

Bezcenne - zobaczyć swoje małe miasteczko na mapie gdzieś w Philadelphii :D 



W drodze powrotnej na dworzec zrobiłyśmy sobie małą przerwę w Washington Square. Wycieczka była jak najbardziej udana i przede wszystkim - tania! Łącznie z biletami, jedzeniem i pamiątkami wydałam około 70$, A gdybym nie pokusiła się o koszulkę z Rockym (nie mogłam się powstrzymać!) zmieściłabym się nawet w 50$ więc... jak najbardziej polecam wszystkim, którzy są lub kiedykolwiek będą w okolicy jednodniową wycieczkę do Philly :) 




No comments:

Post a Comment